Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wiele naszego życia zależy tylko i wyłącznie od tego, jaką wykazujemy osobowość? Jak wiele naszych przygód potoczyłoby się inaczej; jak wiele lub jak bardzo innych ludzi byśmy poznali w życiu; ile więcej szczęścia byśmy podczas naszego życia zaznali; gdybyśmy tylko zwracali uwagę na to, kim my tak naprawdę jesteśmy poprzez pryzmat osobowości?

Jasne jest, że osobowość ma wpływ na nasze życie. Jak często bierzemy to jednak w nasze kalkulacje, podczas podejmowania kolejnych życiowych decyzji?

Okazuje się, że rzadko.

Na przykład, mimo że osobowość nasza, jak i naszego partnera, może mieć ogromny wpływ na to, czy będzie nam dane żyć długo i szczęśliwie1, to w doborze partnera najczęściej najpierw zwracamy uwagę na jego/jej status, zbliżony do nas wygląd i pochodzenie społecznie, a dopiero później na jego/jej osobowość.

Podobnie bywa też w życiu zawodowym. Nasza osobowość w jasny sposób może definiować, w jakiej pracy będziemy czuli się dobrze2 i przez to też uzyskiwali lepsze efekty dla naszego pracodawcy. Jak często jednak dokonujemy wyboru o naszej życiowej karierze, świadomie biorąc pod uwagę nasze cechy osobowościowe, a nie np. pieniądze, opinie znajomych/rodziców lub też po prostu czysty przypadek?

Przeglądając ostatnio książki znajomej mi studentki pedagogiki, natrafiłem na ciekawą lekturę pt. "Osobowość dorosłego człowieka", w której wszystko powyższe zostało opisane w naukowy, ale i przystępny sposób.

Myślę, że coś użytecznego może z niej wyciągnąć każdy z nas, nie tylko osoby zajmujące się psychologią profesjonalnie. Chcąc Wam to pokazać, pozwoliłem sobie zamieścić niżej kilka fragmentów z ów książki. Kto wie, może zachęci Was to do przeczytania całego oryginału.


Osobowość dorosłego człowieka

Oddziaływanie osobowości na przebieg życia

Małżeństwo i rozwód

Może to się wydawać porażką dla psychologii cech, że główne wymiary w zakresie różnic indywidualnych wydają się mieć niewielki wpływ na jedną z najbardziej znaczących decyzji naszego życia. Cechy nie mogą wyjaśnić wszystkiego. Prowadzi to jednak do serii fascynujących i jak dotychczas zupełnie nowych pytań: Dlaczego przystosowana osoba miałaby przyjąć na siebie trudne zadanie życia z lękliwym, wrogim i smutnym partnerem? Dlaczego osoba otwarta godzi się żyć z kimś, kto jest zamknięty w sobie? Jak sobie razem dają radę? Kiedy introwertyk poślubia ekstrawertyka, czy prowadzi to do konfliktów w ich wspólnym życiu społecznym, czy organizują się tak, że każde z nich ma swoje życie, a może ekstrawertyk “wydobywa” ekstrawertyczny pierwiastek ze swojego współmałżonka? Psychologowie poświęcili mnóstwo czasu badając, w jaki sposób jedna osoba przystosowuje się do otoczenia, jednak w jaki sposób dwie osoby przystosowują się do środowiska, które wzajem dla siebie tworzą?

(...)

Kelly i Conley rozważyli przypadek osób, które pozostały w nieszczęśliwym małżeństwie. Oceniono je jako osoby silnie neurotyczne, lecz mężczyźni byli również uważani za nieugodowych introwertyków. Być może powściągliwi i antagonistyczny mężczyźni nie widzieli większych perspektyw na lepsze ponowne małżeństwo i pozostali w tym, w którym byli.

Interesujące jest to, że Kelly i Conley dokonali pomiaru wielu innych zmiennych, które uważa się za istotne dla przystosowania małżeńskiego: środowisko rodzinne partnerów z okresu dzieciństwa oraz przystosowanie małżeńskie ich rodziców, postawy wobec małżeństwa w okresie narzeczeństwa, przeszłość seksualna i stresujące zdarzenia życiowe w okresie małżeństwa. Wszystkie te zmienne miały o wiele mniejsze znaczenie w przewidywaniu przystosowania małżeńskiego niż osobowość.


Życie zawodowe

W przypadku drugiego zagadnienia - wyboru zawodu - wpływ osobowości jest zarówno bardziej zrozumiały jak i oczywisty. Mając wybór, ludzie przeważnie wybierają zawody, które pozwalają im na wyrażenie cech osobowości. (...) Osoby o preferencjach społeczno-przedsiębiorczych są przeważnie ekstrawertykami, osoby o zainteresowaniach artystycznych są przeważnie otwarte. Preferencje badawcze występują wśród inteligentnych introwertyków, a zainteresowania konwencjonalne wśród osób zamkniętych na doświadczenie. (...)

Kiedy przejdziemy od preferencji zawodowych do rzeczywistego zawodu, dane stają się mniej wyraźne. Osoby otwarte mogą być zainteresowane zawodem poety lub pianisty koncertowego, jednak jak wielu z nich ma talent lub zasoby finansowe, by zrealizować te zainteresowania w życiu zawodowym? Przynajmniej w tym momencie historycznym głównymi determinantami wyboru zawodu jest płeć kulturowa i poziom wykształcenia, a status ekonomiczny jest głównym bodźcem. Ludzie coraz częściej podejmują najwyżej płatną pracę, do której posiadają kwalifikacje, niezależnie od swoich preferencji. Gdyby mieli wybór, to skłanialiby się ku stanowisku odpowiadającym ich temperamentowi, jednak większość z nich też naprawdę nie ma wyboru. Mimo to badania wykazują, że przedstawiciele handlowi są przeważnie ekstrawertykami, a nie introwertykami, zaś kucharze mniej otwarci na doświadczenie niż twórczy pisarze. (...)

W latach 1970-1990 większość psychologów pracy i organizacji ignorowała cechy osobowości, wychodząc z założenia, że cechy nie przewidują sposobu wykonywania pracy. Jednak w 1991 roku Barrick i Mount opublikowali przegląd literatury, w którym dokonali klasyfikacji tych skal do pomiaru osobowości. Dostrzegli oni wyraźną prawidłowość: sposób wykonywania pracy niemal w każdej kategorii można było przewidzieć na podstawie czynnika sumienności. Pracownicy, którzy są dobrze zorganizowani, punktualni i zorientowani na wykonanie zadania, dobrze sobie radzą bez względu na to, czy zarządzają korporacjami czy kopią rowy. Ten prosty i z perspektywy czasu oczywisty fakt był niczym objawienie dla psychologów pracy i organizacji i spowodował szybka rehabilitacje psychologii cech. (...) Niski poziom neurotyczności jest ważny w pracy policjanta, a ugodowość jest ceniona w sektorze usługowym.


Tożsamość

Warto rozpocząć od przypomnienia sobie, że obraz siebie nie jest biernym odbiciem lustrzanym czyichś charakterystycznych przystosowań i biografii obiektywnej. Nie istnieje wzajemnie jednoznaczne podobieństwo pomiędzy odgrywaniem w społeczeństwie rolami i sposobem, w jaki dana osoba siebie definiuje. To, że ktoś pracuje od 9:00 do 17:00 jako sekretarka, nie oznacza że bycie sekretarką jest częścią definicji siebie u tej osoby. W rzeczywistości wiele sekretarek widzi siebie jako gospodynie domowe, powieściopisarki lub aktorki, które podjęły pracę sekretarki, a ich marzenia i aspiracje dotyczą czego innego. I na odwrót; nawet jeśli wypełniamy rolę, której zawsze pragnęliśmy, tak naprawdę możemy nie być przekonani, że do niej pasujemy. W oczach prawa możemy być w pełni dorośli w wieku 18 lub 21 lat, ale we własnych oczach osiągnięcie dorosłości może zająć znacznie więcej czasu. (...)

Wielu klinicystów zauważyło rozbieżności pomiędzy obliczem, jakie prezentujemy światu - nasza persona lub maska, jak określił to Jung - a naszym rzeczywistym poczuciem Ja. Alienacja oraz poczucie bezwartościowości mogą wynikać z odgrywania ról, z którymi nie możemy się utożsamić. I na odwrót; możemy się utożsamiać z powierzchownymi rolami tak ściśle, że istnieje ryzyko, iż staniemy się, w najlepszym razie, osobami płytkimi, a w najgorszym, że stracimy kontakt z naszymi wewnętrznymi potrzebami.

Dlaczego utożsamiamy się z pewnymi rolami, a z innymi nie? Sheldon, Ryan, Rawsthorne i Illardi wykazali, że jednym z determinantów są cechy. Zapytali oni ludzi, jak zachowywali się w różnych okolicznościach i jak czuli się w tych rolach. Okazało się, że osoby te różniły się nieco w swoim zachowaniu, lecz zachował się pewien rodzaj lojalności wobec ich podstawowych cech - czuły się najszczęśliwsze i najbardziej tętnicze, kiedy postępowały zgodnie ze swoimi trwałymi dyspozycjami. Na przykład introwertyk, który potrzebuje pieniędzy, może podjąć pracę sprzedawcy, lecz tak naprawdę nigdy nie będzie się czuł dobrze w tej roli. (...)

Teoretycy często podkreślali znaczenie fantazji w nabywaniu nowych ról. Wyobrażanie siebie jako senatora Stanów Zjednoczonych, wygłaszającego przemówienia i debatującego nad polityką zagraniczną, może być bardzo ważne jako pierwszy krok do startu w wyborach - choćby na niższe stanowisko. Zdolność gospodyni domowej do widzenia siebie jako osoby z samodzielnym życiem zawodowym ułatwi jej zapewne poszukiwanie pracy lub powrót do szkoły. Pewna elastyczność w zakresie obrazu siebie oraz pewien stopień otwartości wydaja się zatem przyczyniać do wystąpienia zmiany. (...)

Praca Rogera Goulda nad rozwojem człowieka dorosłego koncentruje się na osiągnięciu dorosłej świadomości: zdania sobie sprawy, że kontrolujemy nasze życie i musimy wziąć za nie odpowiedzialność; że życie niekoniecznie jest sprawiedliwe i pomostowanie przeciwko niesprawiedliwości nie uczyni je sprawiedliwym; że my sami nie jesteśmy niewinni, ale mamy ciemną stronę; że śmierć przyjdzie na nas, jak przyszła na naszych rodziców. Zdaniem Goulda spostrzeżenia te pojawiają się regularnie w pierwszej połowie życia. Czy są one jednak uniwersalne? A może to tylko osoba otwarta potrafi dostrzec i odczuć życie na tyle, by dokonać tych odkryć i osiągnąć prawdziwa wolność, jaką umożliwia wyzwolenie się ze złudzeń?


Każde kolejne badania wykazały, że prócz niewielkich spadków w zakresie neurotyczności, ekstrawertyczności i otwartości, nie występuje ani wzrost, ani spadek w wymiarze osobowości człowieka dorosłego po trzydziestym roku życia. Psychologia, której jedynym celem byłoby wyjaśnienie, w jaki sposób osobowość zmienia się z wiekiem, miałaby niewiele do powiedzenia. (...)

Jednak stałość cech nie oznacza, że samo życie musi być monotonne i w stanie zastoju. Życie się zmienia, historia postępuje naprzód i wszyscy musimy pracować nad przystosowaniem się do zmiany lub aktywnie nadawać nowy kształt naszemu życiu. Od strony wewnętrznej nasze poczucie Ja, nasza fundamentalna tożsamość może ulec zmianie wraz ze zmiana istotnych dla niej ról społecznych, wartości, właściwości fizycznych i relacji osobowych.

To właśnie w badaniach nad tymi zmianami leży przyszłość osobowości i starzenia się. Nie pytajmy, w jaki sposób doświadczenia życiowe zmieniają osobowość; zapytajmy raczej, w jaki sposób osobowość nadaje kształt życiu i zaprowadza porządek, ciągłość i możliwość przewidywania biegu życia, jednocześnie powodując zmianę lub przystosowując się do niej. Zarówno dla psychologa jak i dla starzejącej się osoby, trwałe dyspozycje są podstawa do zrozumienia i kierowania rodzącym się życiem.

Wyżej zapisane fragmenty pochodzą z książki "Osobowość dorosłego człowieka" (Robert R. McCrae , Paul T. Costa Jr., wydawnictwo WAM). Gorąco polecam do kupna i przeczytania jej całej. Prawdopodobnie można je znaleźć także w bibliotece na Waszej uczelni.


  1. Kelly EL, Conley JJ., (1987). Personality and compatibility: a prospective analysis of marital stability and marital satisfaction.

  2. Costa, P., McCrae, R., & Holland, J. (1984). Personality and Vocational Interests in an Adults Sample