Kolejne artykuły od jakiegoś czasu publikuję na medium.com .
Przejdź tutaj, by znaleźć aktualne artykuły Jacka Nomada ;)
Kolejne artykuły od jakiegoś czasu publikuję na medium.com .
Przejdź tutaj, by znaleźć aktualne artykuły Jacka Nomada ;)
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wiele naszego życia zależy tylko i wyłącznie od tego, jaką wykazujemy osobowość? Jak wiele naszych przygód potoczyłoby się inaczej; jak wiele lub jak bardzo innych ludzi byśmy poznali w życiu; ile więcej szczęścia byśmy podczas naszego życia zaznali; gdybyśmy tylko zwracali uwagę na to, kim my tak naprawdę jesteśmy poprzez pryzmat osobowości?
Jasne jest, że osobowość ma wpływ na nasze życie. Jak często bierzemy to
Mam dość tej strefy komfortu
Ucieczki do rozwoju
nowych skilli
optymalizacji każdej chwili
Bo ile można?!
Męczy mnie to
Całe życie biegnę
I tego już nie chcę
“Musimy pomóc szczęściu,
samo nie przyjdzie”
To prawda znana
...czy tylko coachingowy dramat?
Hard times we live in today. So many options to choose from. Our parents are telling us it’s one of the greatest times ever, because we don’t have to worry about food, shelter, education nor even about a job, but they don’t realise, that this whole wealth of our times is actually our biggest problem.
I have been studying the subject of quarter-life crisis and the current lack of motivation of many millennials lately a lot. I think I found the cause of it. The main difference between the previous generation (gen. X) and the current one (gen. Y) is this one:
Back in the 80s, everything was difficult. It wasn’t so easy to just “enroll into a university and get a job”. Not everybody had cash or opportunity to do that. So when we made it, they would call us a “life success”. A lot of our parents were fighting for it; and probably they tried to convince us to fight for it as well.
Fortunately, that’s not a problem anymore. At least in the western world, everything is now so super easy to get. You want to become an economist? No problem. Just spend a bit more time on maths in the high school and go into an university of economics. You’ll get a job in that field sooner or later (if only you don’t skip all the classes by drinking beer in the dorms).
However, generation Y struggles with something else: the abundance of choice. There is so many options to spend our lifetime, that the difficult thing is to actually choose one and stick to it.
Living your life basically comes down to a choice of three options:
1. Live for yourself.
2. Live with your friends and family.
3. Live for the society and its' future.
That would be it, at least when it comes to the optimum options.
Of course, you can mix them.